Piszę ten rozdział 3 raz, więc może nie być genialny.
*oczami Leny
Budzik obudził mnie o 6 rano. Przecież nie ustawialam budzika, dobra nie ważne. Poszłam do łazienki zrobiłam poranną toaletę, wszyszlam ubrałam się w białą podkoszulkę z jakimiś napisami, spodenki jeansowe i buty. Zrobiłam mi i Dawidowi jajecznicę z nadzieją że zaraz się obudzi. Tak, Dawid otworzył oczy i powiedział do mnie hej kochanie. Odpowiedziałam hej i żeby szybko wstał bo śniadanie mu ostygnie. Gdy usłyszał o śniadaniu szybko wstał z łóżka i zaczął pochłaniać wszystko co zrobiłam. poszedł do toalety zaczął się szykować Żeby wyjść na jakąś imprezę.
-Lena! Mogłabyś poszukać w torbie jakiś Gaci bo zapomniałem wziąść. Podeszłem do torby dawida, Wielam jakieś majtki i zapukałam w drzwi żeby dawid otworzył. Gdy otwierał drzwi zauważyłam że dawid jest nago. Podałam mu majtki i chciałam już iść ale dawid przyciągnął mnie do siebie i zaczął mnie całować było to bardzo przyjemne aż Wrzosek nam przerwał wchodząc do pokoju. Szybko uciekł z pokoju, ja z Dawidem zaczęliśmy się śmiać. Gdy daiwd już się ubrał, poszliśmy do Wrzoska, siedział na łóżku załamany, my zaczęliśmy się śmiać hahah, Sebastian powiedział tylko że Jesteśmy szaleni i wyszedł z pokoju, ja z Dawidem położyliśmy się na łóżku, gdy dawid na mnie spojrzał oboje wybuchneliśmy śmiechem.
*Oczami daiwda
Widziałem jak Lena patrzy na mnie jak jestem nago, moje myślenie przerwał mi Wrzosek, spytał czy będziemy tu tak leżeć czy pójdziemy z nim pozwiedzać, my wstaliśmy i poszliśmy za Sebastianem. Wyszliśmy na Kraków.
*oczami Leny
Szliśmy na lody, Dawid o czymś rozmawiał ze wrzoskiem czasem się śmiali, Dawid powiedział do mnie żebym tu zaczekała a oni pójdą po lody, usiadłam na ławce, i wyciągnęłam telefon sprawdzałam co się dzieje Na fb, instangramie, snapie, i Twitterze. Nagle ktoś złapał mnie od tyłu, to chyba nie był Dawid, obejrzałam się za siebie, zobaczyłam jakiegoś faceta w przebraniu i w kominiarce, bardzo się przestraszyłam, myślałam że mi serce zaraz wyskoczy, bandyta pchal mnie przed siebie ale robił to delikatnie chyba nie chciał mi nic zrobić, szliśmy w stronę jakieś restauracji, wepchał mnie do środka, cała drżałam i powiedział jakimś dziwnym głosem zapraszam cię na romantyczną kolację, poczym zdjął maskę, był to dawid
Zaczął się śmiać.
Powiedziałam obrażonym głosem że dla mnie to nie było śmieszne. I chciałam wyjść z restauracji gdy dawid złapał mnie i przyciągnął do siebie i powiedział mi na ucho że nie wiedział jak mnie zaprosić, nie mogłam się na niego gniewać, ale przecież nie miałam jakięś sukienki na taką restaurację. Dawid powiedział że nic nie szkodzi. ustąpiłam i usiadłam na krzesełku, Dawid gdzieś poszedł, powiedział że zaraz przyjdzie, rozejrzałam się po restauracja była bardzo duża. Nawet była scena, daiwd wszedł na scenę i powiedział do mikrofonu że to piosenka dla mnie, zaśpiewał afraid i na zawsze, bardzo się wzruszyłam, Dawid zszedł że sceny i przyszedł do mnie, zamówiliśmy jedzenie i tak nam minął cały dzień, było bardzo romantycznie. Szliśmy do taksówki pszytulając się, gdy weszliśmy do taxi usunełam Dawidowi na ramieniu.
Przepraszam jutro zacznę pisać wcześniej, i będzie ciekawszy rozdział :)
czwartek, 27 sierpnia 2015
Rozdział 6
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz