sobota, 29 sierpnia 2015

7 rozdział

Cześć dziś troszkę dłuższy rozdział :)
*oczami Leny
6 rano...  Muszę wstać i się pakować, tak dziś już wyjeżdżam do mojego miasta. Znowu będę sama :(,  w podróży do domu dawid obiecał mi że przyjedzie niedługo.  Weszłam do mojego domu,  walnełam się na łóżku odpocząć.
*oczami dawida
Trudno mi ją zostawiać,  ale Obowiązki wzywają. Dziś mam koncert w Częstochowie,  będzie tam też Saszan i Patryk,  moje ziomki hah.
*oczami Leny
Włączylam telewizor, wzięłam pudło lodów i położyłam się na łóżku, oglądając program. Leciało właśnie, dzień który zmienił moje życie, nie lubiłam za bardzo więc przełączyłam dalej,  i tak upłynęła mi godzina,  wstałam z łóżka i postanowiłam się przejść i przy okazji zrobić zakupy. Patrzyłam się cały czas w telefon,  w drodze do biedry. Nagle ktoś wlazł mi pod nogi, byłam zła ale powiedziałam tylko przepraszam,  gdy spojrzałam na kogo weszłam był to Mega przystojny chłopak, spojrzał się na mnie najpierw ze złością a potem uśmiechnął się do mnie,  chciałam iść dalej ale ten chłopak,  zatrzymał mnie i się przedstawił miał na imię Mateusz powiedziałam że jestem Lena i chciałam już iść ale powiedział gdzie  mi się tak spieszy?  Powiedziałam że do sklepu,  odpowiedział że też idzie do sklepu i że pójdziemy razem. Gdy weszłam do sklepu Odrazu rzuciłam się na lody wzięłam różne smaki i poszłam po różne inne produkty do jedzenia.
Kilka minut później.
Mateusz zaproponował mi że mnie Odprowadzi,  zgodziłam się i poszłam w stronę domu w objęciach Mateusza. Gdy doszliśmy do domu zaprosilam chłopaka do środka. Gadaliśmy, zjedliśmy lody i się poznawaliśmy.
*oczami dawida
Już tęsknię za Leną :/ ciekawe co teraz robi może do niej zadzwonię, wybrałem numer do Leny, odezwał się jakiś chłopak i powiedział że Lena poszła do toalety, i czy coś przekazać, nic nie odpowiedziałem i się Rozłączyłem.
-Ej stary co się stało?  Powiedział do mnie Wrzosek
Odpowiedziałem tylko żeby się nie interesował.
Lena próbowała się dodzwonić do mnie lecz nie odbierałem, nagrała mi się na Pocztę Że to tylko kolega i że nic do niego nie czuje. Mhm jasne,  a co miała powiedzieć?  Cześć dawid zakochałam się w jakim Kolesiu,  Lena taka nie jest. Wszedłem do hotelu,  szybko się przebrałem i poszłem na imprezę,  na którą zaprosiłem sarę,  ona nic nie piła dziwne. Gdy byłem już pijany Sara wyciągnęła telefon coś w nim zrobiła i zaczęła mnie całować, po pocałunku znowu coś robiła w telefonie, poczym powiedziała że już idzie ja jeszcze trochę zostałem. Potem poszłem do hotelu i zasnąłem na łóżku.
* oczami Leny
Nadal próbowałam dodzwonić się do dawida, ale nie odbierał. Mateusz już poszedł i zostałam sama, odkryłam się kołdrą i patrzyłam na Instangrama snapa itd na instangramie zobaczyłam jakiś filmik.. Gdy się zaladował ujrzałam sarę i dawida całujących się.  Zaczęłam płakać. Zadzwoniłam do dawida.  Jak zwykle nie odbierał,  nagrałam się mu na pocztę że mnie zranił, że nie chcę go znać,  powiedziałam  jeszcze żeby zobaczył co Sara wstawila na insta i się Rozłączyłam. Odłożyłam telefon i przykryłam się kołdrą. Czułam jak odpływam. 
*Oczami dawida
Lena Cały czas dzwoni,  czego ona chce?  Zdradziła mnie i jeszcze dzwoni..  Ja też nie jestem jednak święty,  całowałem się z Sarą ale nikt się nie dowie. Po odczytaniu poczty głosowej wszedłem szybko na Instangrama. 
Gdy zobaczyłem co wstawiła napisałem jej żeby szybko to usuneła,  ona odpisała tylko że trzeba było się z nią nie całować, odpowiedziałem jej że jak nie usunie to koniec naszej przyjaźni, ona odpisała, że koniec to chyba mojego związku z tą dziewczynką...  Nic nie odpisałem, była 2 w nocy,  ale musiałem jechać do Leny, musiałem jej wszystko wyjaśnić, obudziłem Wrzoska żeby mnie zawiuzł do Leny, on odpowiedział że rano mnie zawiezie.zacząłem na niego krzyczeć że muszę do niej jechać teraz!  Wrzosek wstał, ubrał się i zawiuzł mnie do Leny, pokałem do drzwi i dzwoniłem. Chyba Lena się obudziła,  bo krzyknęła że już idzie,  gdy Otworzyła Odrazu zamknęła drzwi gdy mnie zobaczyła ja. Powiedziałem żeby mi dała szansę się wytłumaczyć.
Zaprosiła mnie do środka,  usiedliśmy na kanapie i wszystko jej powiedziałem że byłem pijany itd.  Ona powiedziała że mi wybacza ale jeszcze jedno takie potknięcie i już mi nie wybaczy,  spytałem jej co to za chłopak który odebrał ode mnie telefon?  Powiedziała że kolega którego wczoraj poznała.
-Nic cie z nim nie łączy?
-Nie nic.
I lekko się do mnie uśmiechneła położyliśmy się na łóżku i zasneliśmy.
Jutro pojawi się rozdział dłuższy jeżeli będą komentarze pod postami :)
+ ważne ❕
W tygodniu będą pojawiać się postu 1-2 razy w tygodniu :)

czwartek, 27 sierpnia 2015

Rozdział 6

Piszę ten rozdział 3 raz,  więc może nie być genialny.
*oczami Leny
Budzik obudził mnie o 6 rano. Przecież nie ustawialam budzika, dobra nie ważne. Poszłam do łazienki zrobiłam poranną toaletę, wszyszlam ubrałam się w białą podkoszulkę z jakimiś napisami, spodenki jeansowe i buty.  Zrobiłam mi i Dawidowi jajecznicę z nadzieją że zaraz się obudzi.  Tak, Dawid otworzył oczy i powiedział do mnie hej kochanie.  Odpowiedziałam hej i żeby szybko wstał bo śniadanie mu ostygnie. Gdy usłyszał o śniadaniu szybko wstał z łóżka i zaczął pochłaniać wszystko co zrobiłam. poszedł do toalety zaczął się szykować Żeby wyjść na jakąś imprezę.
-Lena! Mogłabyś poszukać w torbie jakiś Gaci bo zapomniałem wziąść.  Podeszłem do torby dawida,  Wielam jakieś majtki i zapukałam w drzwi żeby dawid otworzył. Gdy otwierał drzwi zauważyłam że dawid jest nago. Podałam mu majtki i chciałam już iść ale dawid  przyciągnął mnie do siebie i zaczął mnie całować było to bardzo przyjemne aż Wrzosek nam przerwał wchodząc do pokoju. Szybko uciekł z pokoju, ja z Dawidem zaczęliśmy się śmiać.  Gdy daiwd już się ubrał,  poszliśmy do Wrzoska,  siedział na łóżku załamany, my zaczęliśmy się śmiać hahah, Sebastian powiedział tylko że Jesteśmy szaleni i wyszedł z pokoju, ja z Dawidem położyliśmy się na łóżku, gdy dawid na mnie spojrzał oboje wybuchneliśmy śmiechem. 
*Oczami daiwda
Widziałem jak Lena  patrzy na mnie jak jestem nago, moje myślenie przerwał mi Wrzosek, spytał czy będziemy tu tak leżeć czy pójdziemy z nim pozwiedzać,  my  wstaliśmy i poszliśmy za Sebastianem. Wyszliśmy na Kraków.
*oczami Leny
Szliśmy na lody, Dawid o czymś rozmawiał ze wrzoskiem czasem się śmiali, Dawid powiedział do mnie  żebym tu zaczekała a oni pójdą po lody, usiadłam na ławce, i wyciągnęłam telefon sprawdzałam co się dzieje Na fb, instangramie, snapie,  i Twitterze. Nagle ktoś złapał mnie od tyłu, to chyba nie był Dawid, obejrzałam się za siebie, zobaczyłam jakiegoś faceta w przebraniu i w kominiarce, bardzo się przestraszyłam, myślałam że mi serce zaraz wyskoczy,  bandyta pchal mnie przed siebie ale robił to delikatnie chyba nie chciał mi nic zrobić,  szliśmy w stronę jakieś restauracji, wepchał mnie do środka, cała drżałam i powiedział jakimś dziwnym  głosem zapraszam cię na romantyczną kolację, poczym zdjął maskę,  był to dawid
Zaczął się śmiać.
Powiedziałam obrażonym głosem że dla mnie to nie było śmieszne. I chciałam wyjść z restauracji gdy dawid złapał mnie i przyciągnął do siebie i powiedział mi na ucho że nie wiedział jak mnie zaprosić, nie mogłam się na niego gniewać, ale przecież nie miałam jakięś sukienki na taką restaurację. Dawid powiedział że nic nie szkodzi.  ustąpiłam i usiadłam na krzesełku, Dawid gdzieś poszedł,   powiedział że zaraz przyjdzie, rozejrzałam się po restauracja była bardzo duża. Nawet była scena, daiwd wszedł na scenę i powiedział do mikrofonu że to piosenka dla mnie, zaśpiewał afraid i na zawsze, bardzo się wzruszyłam, Dawid zszedł że sceny i przyszedł do mnie,  zamówiliśmy jedzenie i tak nam minął cały dzień, było bardzo romantycznie.  Szliśmy do taksówki pszytulając się,  gdy weszliśmy do taxi usunełam Dawidowi na ramieniu.
Przepraszam jutro zacznę pisać wcześniej, i będzie ciekawszy rozdział :)

środa, 26 sierpnia 2015

Rozdział 5

Zapraszam do Czytania ;**😍
*oczami Leny.
Wszyscy jeszcze spali tylko nie ja?  obudziłam się o jakieś 6 rano. Dawid jeszcze jak zwykle spał zrobiłam coś do jedzenia. Zjadlam ubrałam się i zeszłam
Do łazienki, zrobiłam poranną toaletę i poszłam sprawdzić czy dawid jeszcze śpi. Niestety spał więc usiadłam obok niego na podłodze, wyciągnęłam telefon i przeglądałam fejsa, Instangrama i Twittera. Usłyszałam za sobą jakiś jęk, chyba dawid się budził hah. Spojrzałam za siebie, gdy dawid ocierał oczy. Powiedziałam mu na ucho że lubię jak to robi, uśmiechnął się do mnie i wstał do łazienki. Czekałam na niego dosłownie godzinę, piżdrzy się więcej ode mnie.  Wkońcu wyszedł. Ja w między czasie zrobiłam mu śniadanie. Powiedział tylko że nie trzeba było poczym szybko pochłonął wszystko co mu zrobiłam. Hah zebraliśmy się i poszliśmy do Wrzoska wstał już i zaczął krzyczeć że dawid zawsze dawid musi tak wstawać gdyż już byśmy dojechali. Ja zaczęłam się głośno śmiać serio, Wrzosek jest mega śmiechny gdy jest wkurzony haha. Wsiadliśmy do busa i zaczęliśmy jechać a ja nadal nie Wiedziałam gdzie my jedziemy!? 
-Dawid powiesz mi Wkońcu gdzie jedziemy? Dawid się uśmiechnął i nic nie powiedział próbowałam go jeszcze przekonać żeby mi powiedział ale cóż, zawziął się i mi nie powiedział pójdę do Wrzoska może z niego coś wyduszę.
*oczami daiwda.
Hah chciałaby nie powiem jej to niespodzianka! Gdy wróciła od Wrzoska jeszcze chwilę mnie prosiła, ale nic jej nie powiedziałem.
Kilka Godzin później
Wszyscy spali tylko ja wyjątkowo nie spałem i Wrzosek dziwne. Sebastian krzyknął na cały bus: dojechaliśmy!!  I szybko spojrzałem na lenę która się budziła, Wrzosek ty debilu obudziłeś lenę.
*oczami Leny
Dawid nie krzycz na niego.  i tak miałam już wstawać.
Gdzie jesteśmy?
Wrzosek spytał się dawida czy mi powie, Dawid odpowiedział że tak ale nie teraz.
Myślałam że już nie wytrzymam kiedy Wkońcu mi powiedzą. Okej chcieliście to macie. Wojna na gilgotki!!  I szybko zaczęłam łaskotać dawia wszyscy się śmialismy aż dawid wykrzyknął
-Dobra Powiem!!!!
-No mów ;)
-Ugh jesteśmy w Krakowie
Zaczęłam się cieszyć jak głupia!  Nigdy tu nie byłam.  Ale tu jest piękne.! 
-Podoba Ci się tu? 
-Tak!! Bardzo
Zatrzymaliśmy się przy hotelu, Wrzosek zaparkował samochód i gdzies poszedł
Dawid kazał mi usiąść prz nim więc poszłam i usiadłam przy Dawidzie. Dawid zaczął mnie całować, całowaliśmy się ponad 5min gdy Wrzosek nam przerwał.
-Ej oblizańce, macie zamiar wyjść? 
Dawid krzyknął że zaraz przyjdziemy. Ja spytałam Dawida patrząc mu się w oczy czy już na zawsze będzie mój,  odpowiedział że tak i pocałował w czoło poczym wysiedlimy z busa. Sebastian czekał aż Wkońcu wejdziemy do hotelu. Dał nam kluczyk do pokoju 120,  poszliśmy gdy weszliśmy ujażeliśmy duże łóżko dwuosobowe. Nono Wrzosek się postarał.  Łazienka, 2 szafy i telewizor. Nic wielkiego, ale te łóżko było mega.  Odrazu rzuciłam się na łóżko. I powoli czułam że zasypiam.
*Oczami daiwda
Szybko przykryłem Lenę kocem i napisałem jej kartkę że wrócę za kilka godzin i że idę do pobliskiego Baru coś zjeść, i że mam jeszcze kilka ważnych spraw do załatwienia. Położyłem na biurku i wyszłem.
Na końcu pójdę do baru a teraz po prezent dla Leny poszłem do croopa kupiłem jej śliczną spódniczkę, wiem jaki rozmiar bo widziałem gdy przymierzyła w tamtym sklepie. Wzięłem jej jeszcze ładną bluzę i poszłem do kasy gdy wychodziłem kasjerka mnie zatrzymała i spytała czy może autograf. Miałem odmówić?  Dałem jej tego grafa, chyba dla córki.  poszedłem do Bubu kupiłem coś na wynos dla mnie i dla Leny. Wróciłem do domu i zasnąłem obok Leny.
Przepraszam że taki krótki ale dziś nic mi do głowy nie przychodziło jutro będzie dłuższy <3

wtorek, 25 sierpnia 2015

Rozdział 4

Jeśli wgl ktoś to czyta niech zostawi cokolwiek w komentarzu z góry dziękuję.
*oczami Leny
Gdy się obudziłam dawid jeszcze spał,  mój śpioch <3
Wczoraj powiedział że mnie kocha, ale czy napewno?  Nie ważne, zeszłam szybko na dół żeby zrobić nam śniadanie. Zrobiłam jajecznicę herbatę wzięłam trochę chleba i poszłam na górę do dawida Gdy doszłam do mojego pokoju dawid otwierał oczy,  słodko przetarł  i szybko powiedział
-Hej słonko
-Cześć
Rostawiałam teraz 2 talerze i sztućce położyłam talerz z jajecznicą i chlebem. Włożyłam z tacki jeszcze 2 herbaty i położyłam przy talerzach.
- Chodź tu do mnie na chwilę, Połóż się przy mnie.
Podeszłem więc do łóżka i położyłam się kilka centymetrów od Dawida i mocno do niego się przytuliłam. Powiedział do mnie czy pamiętam co wczoraj do mnie powiedział, powiedziałam że jak mogłam zapomnieć
- Lena, ja wtedy nie kłamałem.
Uśmiechnął się do mnie.
- Ja też nie,  choć mało się znamy, bardzo cię kocham.

*oczami dawida
Lena powiedziała że śniadanie już pewnie całe zimne. Zasiadliśmy do stołu, i zjedliśmy szybko śniadanie poczym powiedziałem Lenie że już Będe się zbierał.  Lena pożegnała się że mną, Powiedziałem że niedługo ją odwiedzę i poszłem.
*oczami Leny.
Boże to co dziś się zdążyło chyba nigdy nie zapomnę.
Godzina 14;20. Wzięłam telefon do ręki i napisałam na grupach że dziś jest najwspanialszy dzień mojego życia powiedziałam im jeszcze że się zakochałam ale nie powiedziałam w kim. Będą w szoku jak się dowiedzą że to dawid!  ktoś mnie zaprosił do znaj.  Ooo dawid. Jeszcze tydzień temu bym krzyczała na cały dom ale dziś jak z nim chodzę?  W głębi duszy mega się cieszę, przyjmę i pójdę do sklepu zrobię zakupy kupię trochę słodyczy dla daiwda hah. W drodze do sklepu zatrzymał się obok mnie bus daiwda.  Wysiadł do mnie Wrzosek i powiedział do mnie żebym wsiadła i że w środku mi wyjaśni. Gdy weszłam  do busa ujrzałam na końcu dawida który jak zawsze spał :d Pogadałam chwilę z wrzoskiem zapoznałam się z nim i opowiedział mi że dawid zaplanował wziąść mnie na wakacje na 2 ostatnie tygodnie. No ok ale muszę się spakować!  Wysiadlam weszłam szybko do domu wzięłam z pięć par spodenek kilka długich bluzy i bluzki bielizna i wszystkie potrzebne rzeczy. Wezmę dla dawida trochę słodyczy które zostały z 18 urodziń. Jak się obudzi to się ucieszy hah. Zamknęłam drzwi i wzięłam klucz ze sobą.
Usiadłam na siedzeniu obok Sebiastiana i chyba usunełam.
*oczami Wrzoska
No no daiwda niezłą dziewczynę sobie upatrzył. Lena jest naprawdę piękna. Chciałbym żeby daiwd był z nią szczęśliwy. Ciekawe czy są razem, fajnie by było.  Zatrzymam się do sklepu. Kupię Lenie kilka słodyczy.  Gdy wsiadłem do busa dawid siedział przy Lenie chyba już wstał. Wziął lenę na ręce i zniósł ją na swój tron. A sam usiadł obok mnie. Rozmawialiśmy gdzie jedziemy na wakacje zaproponowałem żeby zostać w Polsce może Kraków?  Ciekawe czy już była. Mam nadzieję że nie. Dawid się zgodził. Ale po chwili musieliśmy się zatrzymać do dawid jak zawsze był głodny.  Przy okazji też może coś zjem i wyzmę na wynos dla Leny. Pewnie jak się obudzi będzie głodna. Gdy już zamówiliśmy hot-dogi usiedliśmy na ławce obok budki. Dawid poszedł sprawdzić czy Lena jeszcze śpi ja odebrałem hot-dogi i poszłem do busa.
*oczami daiwda
Niech Lena już się budzi.
Chcę ją Wkońcu przywitać. Gdy wyszeptałem do niej cicho kocham cię Otworzyła oczy i pocalowala mnie w policzek i powiedziała cicho ja ciebie też. Zacząłem się z nią droczyć o to że wogóle nie spała tylko udawała śmialismy się i wygłupialiśmy dopóki wszedł Wrzosek z Hot-dogami.
Gdy wszyscy już zjedliśmy posiłek usiadłem obok robiącej coś w telefonie Leny. Oparła się o mnie i nadal coś robiła w telefonie, gdy przeszkodziłem jej spojrzała na mnie z gniewem.  Dla uspokojenia jej zacząłem ją całować, odwzajmniła mój pocałunek,  i tak się całowaliśmy dłuższą chwilę.
*oczami Wrzoska.
Pomiędzy Leną a Dawidem napewno coś jest jak tak się całują napewno są razem.
Zrobię sobie postuj specjalnie żeby Lena wpadła na daiwda gdy gwałtownie zachamowałem było inaczej niż sobie wyobrażałem to jednak dawid wpadł na lenę hahah wszyscy się zaczęliśmy śmiać. Poczym weszliśmy do hotelu na nocleg.

Sorki że taki krótki ale nie mam weny twórczej hahah zostaw komentarz + czekam na twoją opinie :)

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

3 rozdział

Miłego czytania ;)
*oczami dawida
Dryn-dryn [budzik dzwoni]
Otworzyłem oczy, wzięłem szybko telefon do ręki 10?  Może pośpie jeszcze pół godziny.
*pół godziny później.
Wstałem podeszłem do szafy,
Jeju co założyć?  Garnitur i muchę?  Nie za elegancko?!  Ale jak Lena ubierze tą sukienkę co kupiła to głupio założyć koszulkę i jakieś spodnie, jeszcze chwilę tak myślałem i gwałtownie wyjełem z szafy białą koszulę i muchę, czarne rurki. Tak fanki mówią że tak wyglądam przystojnie odłożyłem na bok poszedłem do łazienki umyć się i wyszczotkować zęby, i trochę ogarnąć włosy, gdy wróciłem włożyłem szybko ubrania na siebie ubrałem buty i wyszedłem szybko z domu, muszę kupić Lenie jakiś prezent,  wszedłem do sklepu, OHO co tu jej kupić,  nie wiem co lubi, miałem mętlig w głowie o Sara jest przecież dziewczyną pomoże mi, wybrałem numer do Sary i zadzwoniłem
-Halo?
-Hej Sara musisz mi pomóc!  Proszę przyjedź do centrum handlowego tam gdzie ostatnio.
-No oki, już jadę ;)
-Dzięki pa
*rozłączono
Mija pół godziny jest godzina 13:00 nie zdążę!
Widzę jak Sara wchodzi Wkońcu do centrum
-No Hej!
-Cześć po co mnie tu wezwałeś?
-Musisz mi pomóc wybrać prezent dla mojej przyjaciółki.
- Hmm ile lat?
-18
-Dobra chodźmy
Weszliśmy do Empika, Sara wybrała jej jakiś film, słuchawki, i książkę powiedziała że to by jej się spodobało,  więc jej też powinno ;) możesz dorzucić jakieś słodycze.
-Dzięki Sara uratowałas mi dupe
-Nie ma sprawy, co to za dziewczyna?  Napewno tylko przyjaciółka?  Hmm haha
-Tak napewno.
Godzina jakąś 15 muszę zrobić jeszcze kilka rzeczy, pójdę do biedry mam niedaleko
[jakieś 15 min później]
Wszedłem do Biedry Odrazu gdy się wchodzi są piękne róże,  nie obrazi się jak dorzucę te piękne róże ;) wezmę czerwone pójdę do działu ze słodyczami czekoladki w kształcie  serduszek i czekoladę i jeszcze kilka lizaków Oki idę do kasy.
*oczami Leny.
Dryyn
Jeszcze chwila powiedziałam śpiącym głosem
Otworzyłam oczy żeby wyłączyć budzik 7 rano,  dobra wstaje, poszłam do łazienki umyć się i wyszczotkować zęby, ubrałam się w tą śliczną sukienkę i buty wzięłam pojemnik z kosmetykami pomalowałam się mocniej niż zwykle, uczesałam włosy i tak je zostawiłam nie będę spinała.
Poszłam do ogródka nadmuchałam balony Powiesiłam gdzie się dało miałam przy stole altankę w której będzie stał ten stół i krzesła szybko i sprawnie wstawiłam stół i krzesła do altany tam będzie jeszcze magnetofon z dwoma dużymi głośnikami wystawionymi na zewnątrz czegoś tu brakuje...
Tańczyć będziemy na trawie, no ok godzina  14:40 przyniosę już słodycze itd. Gdy już przyniosłam godzina jakaś 15:30 hmm no to tylko czekać.
Nagle ktoś zadzwonił do drzwi, gdy Otworzyłam ujżałam dawida z różami w rękach i ozdobną torbą całą wypchaną. Dawid zaczął mi śpiewać sto lat a po zaśpiewaniu pocałował mnie w czoło dał róże i prezent, podziękowałam i weszliśmy do środka.  Spytałam Dawida czemu przyszedł dużo przed czasem, on odpowiedział że pewnie już wszystko zrobiłam i strasznie mi się nudzi, powiedziałam tylko: jak ty dobrze mnie znasz choć znamy się tylko 2 dni i szybko mocno się do niego przytuliłam. Przytulaliśmy się tak chyba 5 minut gdy dawid spojrzał w moje oczy i zaczął mnie całować było to bardzo przyjemne, gdy przeszkodził nad dzwonek do drzwi, przeprosilam Dawida i poszłam odtworzyć był to listonosz dał mi jakąś kopertę i poszedł. Gdy Otworzyłam zobaczyłam jakiś list od ciotki napisane na nim były życzenia urodzinowe a w kopercie było jeszcze z 500 złoty lub nawet więcej,  położyłam do szafki kopertę i wróciłam do dawida, usiadłam obok opierając się o ścianę. Dawid powiedział mi że  ślicznie dziś wyglądam, trochę się spóźnił hehe
*oczami Dawida
Lena gdy wróciła miała minę jakby coś ją trapiło..  Nie chciałem się narzucać ale musiałem spytać.
-Czemu jesteś taka smutna skarbie? 
-Nie ważne ;/
-No powiedz, będzie Ci lżej na serduszku gdy się wyrażalisz..
-Moja ciotka chyba myśli że sobie nie radzę sama,  przysłała mi 500 złotych, mogła zatrzymać dla siebie przecież jakoś żyję, od roku utrzymuję się sama, a ona sama bogata nie jest ma 5-cioro dzieci ma pracę ale słabo jej płacą nie ma męża,  i nie dostaje żadnych pieniędzy. Muszę jej odesłać te pieniądze, przecież tyle kasy to ona chyba w 5 miesięcy zbierała, nie mogę ich przyjąć.
Spojrzałem na nią smutno. Po kryjomu wyciągnąłem portfel z kieszeni a że siedziałem na podłodze Lena nic nie zauważyła że wkładam do prezentu którego jej dałem 500 złotych.
-No Lena nie odpakujesz prezentu ode mnie? 
- No okej
Gdy Otworzyła Odrazu zauważyła te 500 zł ale ja głupi jestem mogłem do książki schować albo coś.
Dawid co to jest?!
-Mieszkasz sama muszę Ci jakoś pomagać 
-Nie dawid weź to.
-Nie wezmę i koniec masz to wziąść.
Dziewczyna spojrzała się na mnie i mega mocno się do mnie przytuliła i wyszeptała cicho dziękuję.
*oczami Leny
Boze on jest cudowny ale nie musiał mi dawać tyle kasy.
-Odpakujesz dalej? 
- Mhm
Opakowanie było mega wypchane. W torebce były porozrzucane lizaki leżała czekolada i czekoladki w opakowaniu w kształcie serca
Może on mnie kocha?  Nie no pewnie nie było innych ujżałam książkę pod tytułem Gwiazd naszych wina oglądałam film bardzo fajny więc książkę też napewno przeczytam, w torebce był też film zostań jeśli kochasz, moje Ip mówiły mi o nim że super itp były też słuchawki prezent mega,  rzuciłam się na dawida i mocno przytuliłam powiedziałam również dziękuję ziomek <3 on się do mnie uśmiechnął, z tego wszystkiego straciłam poczucie czasu, spojrzałam w telefon, o nie!  20 już?  dawid chodź muszę zrobić jeszcze kilka rzeczy!  Wyszliśmy na dwór wszyscy goście wyskoczyli z krzaków i krzykneli sto lat!! Zaraz potem Julka wniosła tort był mega duży na nim było napisano Sto lat Lena!  Wszyscy goście zaczęli mi śpiewać sto lat, po zaśpiewaniu chciałam kroić tort ale zapomniałam że jeszcze nie przyniosłam widelcy i talerzy szybko pobiegłam do domu wyjełam 25 talerzy + widelce i nóż
Szybko pokroiłam dla każdego usiedliśmy przy stole i zjedliśmy tort zaraz potem Otworzyłam szampana Odrazu 2 bo na tyle osób..  Każdy już się dobrze czuł i zaczęliśmy się bawić włączyłam muzykę i zaczeliśmy tańczyć każdy z kim chciał pierwszy taniec zatańczyłam z Dawidem gdy tak tańczylismy dopiero dostrzegłam dużą górę prezentów impreza szybko się skończyła,  Dawid pomógł mi to wszystko sporzątnąć kochany <3 pomógł mi też wnieść te wszystkie prezenty,  była 3 w nocy nie będzie się teraz biedak do domu wracał,  więc spytałam czy chce u mnie przenocować odpowiedział że z chęcią dałam mu jakąś moją za dużą białą podkodzulke i razem się położyliśmy do jednego łóżka, przytulaliśmy się i całowaliśmy poczym dawid powiedział Wkońcu że się we mnie zakochał, na to czekałam!  Po czym odpowiedziałam że ją go też i szybko zasneliśmy.

Mam nadzieję że rozdział się podoba. Z rozdziałem będą się robić ciekawsze ;) kto czyta niech skomentuje proszę <3

Rozdział 2

*oczami dawida
Lena jeszcze nie wróciła może jej się coś przypomniało i poszła kupić?  Nie no poczekam.
[dzwoni telefon]
-Halo?
-Cześć dawid tu Sara, gdzie ty jesteś muszę się pilnie z tobą spotkać! 
-Jestem w centrum handlowym
-W jakim sklepie?  Będę jak najszybciej potrafię
-Ja przed działem  z sukienkami. 
-Co ty tam robisz?  Dobra tam już jadę narka
[rozłączono]
O Lena idzie nareszcie! 
*oczami Leny
Czekał na mnie, ale to miłe.
-Dawid czekałeś! Dzięki
-Nie ma za co słonko ;*, ale ...  ;( muszę zaraz się spotkać z Sarą.
-No okej nie ma sprawy ;/ ale zapraszam cię na moje 18 urodziny adres domu napiszę Ci na fb, jak będziesz mieć ochotę to przyjdź :)
-Jasne!  Jak coś mi nie wypadnie...  ;/
-To pa ;/ dzięki za pomoc ;*
*oczami dawida
Przykro mi że ją  zostawiam :( no ale Sara to moja przyjaciółka a jak to coś ważnego?  Oo idzie Wkońcu.
*Oczami Sary
O hhej dawid, powiedziałam zdyszanym głosem.
-No cześć co się stało?
-Moja mama jest w szpitalu musisz mi pomóc!  😭
-Jak? 
-Chodź ze mną
[jadą do szpitala]
-ale Sara jak mam jej i tobie pomóc?
- Spokojnie wszystko Ci wyjaśnię w środku [wchodzą do pomieszczenia]
-Dawid musisz lub jak nie będziesz w stanie oddać trochę krwi to zrozumiem, ale jak byś mógł oddać trochę krwi mojej matce to możliwe że uratujesz jej życie, błagam pomóż mi proszę :'(
-Noo okej.
[idą razem oddać krew]
-ałł! Krzyknął dawid
-Nie bój się mój bohaterze (w głębi duszy już nie mogłam się powstrzymać się od śmiechu,  przecież to nic nie boli haha.
-Nie bądź taka mądra.
-Po oddaniu krwi Sara podziękowała za krew i poszła do matki.
*oczami dawida
Tak Wkońcu mogę jechać do Leny, jestem mega podniecony.
[wsiada w taksówkę]
W między czasie wejdę na fb, o Lena napisała! 
Podała adres i napisała że ślicznie się uśmiecham. Ojej
Napiszę coś do niej
-Hej piękna, spotkamy się gdzieś, może u ciebie?  Są rodzice? 
- Hej, ja nie mam rodziców mieszkam sama od roku..  ;/
Tylko przyjaciele  i mój idol czyli ty mnie wspieracie.. :( 
-Biedaczka :( wpadnę do ciebie ;) nie będziesz sama.
Szybko wsiadłem w taksówkę i pojechałem do Leny.
*puk puk*
Lena Otworzyła drzwi i zaprosiła mnie do środka miała naprawdę ładny dom powiedziałem jej to i usiadłem na kanapie, miała naprawdę wielkie łóżko i milion moich plakatów.
-Hej ślicznotko, czemu tak cicho siedzisz?  Usiadłem obok niej na Łóżku. Objęła mnie a gdy się na nią spojrzałem patrzyła na moje usta, co miałem zrobić jestem pewny że ją kocham, schiliłem się do jej ust i namiętnie zaczęliśmy się całować,  najwyraźniej podobało jej się więc całowałem głębiej i jeszcze bardziej namiętnie,  lecz Lena już nie chciala i lekko mnie odepchneła powiedziała że super całuję i usiadła obok mnie powiedziała mi na ucho że chciałaby że na 18 urodziny też się całowali ale nie tak, bardzo namiętnie i słodko, Powiedziałem że jak to jest jej marzenie to je spełni.
Bardzo chciałbym ją zobaczyć bez bielizny, ohh Lena chyba zobaczyła że członek mi stanął ale że mało ją znałem i nie chciałem tego, co pewnie miała na myśli, znów usiadłem na kanapie ona powiedziała cicho przepraszam,  znów usiadłem przy niej pocalowalem w czoło a ona mocno się do mnie przytuliła bardzo ją lubiłem, zbliżała się godzina 20 więc pożegnalem się z Leną i odeszłem w stronę drzwi, doprowadziła mnie do bramki i przytuliła na pożegnanie ;) na Facebooku napisała mi jeszcze o której godzinie się zaczną jej urodziny.
*oczami Leny
Omg prawie się przesłałam z Dawidem, dobrze że do tego nie doszło, ale i tak było super, jutro moje 18 urodziny ahh ale się cieszę że dawid przyjdzie, będą też moi przyjaciele Julka, wiktoria, Oliwia i reszta że szkoły. Łącznie będzie nas chyba z 20-30, nie dużo muszę iść do sklepu i kupić produkty na jutro, więc ubrałam buty i wyszłam doszłam do biedronki i kupiłam różne słodycze i wgl wszystko co Potrzebne. tortu nie kupowałam bo Julka miała mi kupić jako prezent kupiłam jeszcze kilka szampanów :)
Wróciłam do domu, przemyślałam że impreza Będzie na dworze, w ogródku. Miałam już tam stół ogrodowy był bardzo Duży więc napewno 20 osób się zmieści a nawet i więcej wstanę jutro rano i będę wszystko szykować ;) teraz pójdę się wykąpać i wyszczotkować zęby, wzięłam czystą bieliznę i poszłam do toalety. Minęło Może pół godziny i byłam już odświeżona, napisałam do Julki czy napewno kupi mi tort bo jak nie to zostanę bez,  fajnie by nie było ;/ julka szybko odpisała że tak, że ma już kupiony i chłodzi się w lodówce, uśmiechnęłam się ustawiłam budzik na 7 rano bo impreza zaczyna się dopiero o 20 ale zanim wszystko zrobię będzie już poźna godzina.
Następny Rozdział niedługo!

niedziela, 23 sierpnia 2015

Rozdział 1

Zapraszam do Czytania Mojego bloga ;)

*oczami Leny

Otworzyłam oczy po koszmarnym śnie, śniło mi się że..  Że dawid nie żyje że zginął w wypadku samochodowym,  gwałtownie wzięłam telefon do ręki żeby sprawdzić czy napewno to był tylko zły sen,  tak dawid żyje i ma się dobrze najwyraźniej, wstawił na insta zdjęcie z rodziną napewno się cieszy że jest z najbliższymi.  Oj zapomniałam się przedstawić mam na imię Lena. Czarnowłosa, wysoka chuda dziewczyna z niebieskimi oczami. miałam dość długie włosy i były dość proste,  niektórzy mówią że jestem bardzo ładna ale ja tak nie sądzę,  mam 17 lat. Wkońcu dorosłam i mogę już się nazywać ,, staruchem kwiata'' jutro moje 18 urodziny,  będzie moc, może marzenia się spełniają;)  muszę iść na zakupy po jakąś sukienkę i buty ahh nigdy nie lubiłam chodzić na zakupy ale że muszę..  Ubrałam buty jakąś pierwszą lepszą bluzę i wyszłam. oh, Gorzowskie ulice są piękne..  Szłam chodnikiem, krok za krokiem gdy ujżałam weedyego biegnącego w moją stronę ,  chwilę się z nim pobawiłam gdy usłyszałam kogoś kroki spojrzałam w górę, o rany!!  to był Dawid 
-Czcześć powiedziałam nieśmiało 
Dawid uśmiechnął się do mnie
-Hej ślicznotko.
Czułam jak się rumienię 
-jak masz na imię?
-jja?  
-No a kto słoneczko? 
-Lena
-Oo jak pięknie,  gdzie idziesz może pójdziemy razem?  
-dzięki,  po sukienkę i buty na moje 18 urodziny.
-Super pomogę Ci wybrać 
-Oki
*oczami dawida 
Ta dziewczyna jest piękna!  Muszę ją jakoś poderwać, nie jest taka jak inne, ma coś w sobie takiego niezwykłego,  pójdę z nią pomogę jej wybrać a później się pomyśli. 
*oczami Leny 
Jak On się słodko na mnie patrzy,  ma śliczny uśmiech.
 Jest Wkońcu doszliśmy weszliśmy do sklepu z sukienkami, Odrazu mi i  Dawidowi spodobała się czarna sukienka przed kolano na ramiączka, nie taka do ciała tylko na końcu miała falbany, przymierzyłam i była idealna.
*oczami dawida 
Gdy Lena wyszła z przymierzalni stanąłem jak wryty wyglądała prześlicznie w tej sukience!  
-Lena ale pięknie wyglądasz,  nie mogłem jej powiedzieć że się w niej zakochałem może to jedno razowe uczucie,  nie będę jej robić nadzieji,
*oczami Leny 
-Jeju naprawę? dziękuję.  Jeszcze buty i będę gotowa ;) 
-No to super ;D
O może te są piękne, i akurat mój rozmiar, przymierzę;) 
*oczami dawida 
Ciągle biję się z myślami,  jest piękna ale boję się że mnie nie będzie chciała lub będzie miała jakąś inną  wymówkę. 
-Oo te buty bardzo pasują Ci do sukienki ;) 
*Oczami Leny 
-Wezmę.  ;) zaczekaj tu na mnie a ja pójdę zapłacę ;)
*oczami dawida 
-Oki
Odprowadzę ją do domu,  i umówię się na następne spotkanie. 

Dziękuję za przeczytanie 1 rozdziału jutro pojawi się 2 rozdział.  ;)  i przepraszam że taki krótki i nudny ale w następnych rozdziałach nabierze sensu i będzie bardziej ciekawsze i dłuższe.